Gdy łzy na skórze wypalą pamięć
Odejdą wyschnięte na pożegnanie
Gdy z grobów Waszych już odejdę
Sam pozostanę
Gdy przyjdzie mi potem w samotności
W myślach poryczeć, szkło duszy rozbić
Nic nie pomoże, nie ma Was, zabrał
Bóg Wasze życie, mnie pozostawił
Samotnym
Psycholog mi nie pomoże
Dziś, jutro, do końca
Sam sobie również już nie pomogę
Łzy odeszły, ogień pamięci został