Życie na odległość, może tak jest lepiej
Może powody wpływem na stan sytuacji
Milczę. Nie odzywam się
Siedząc na bocznicy zdarzeń
Czas naprawdę nie ma znaczenia
Biegnie. I co z tego. Tego nie uniknę
Nie kalendarz, bieżący zapis daty
Wczoraj. O decyzji na jutro, pojutrze
Nie ma ran, spalonych łąk, łez
Może tylko żal, gdzieś w korytarzu duszy
Czas biegnie dalej, nawet na bocznicy
Wsiadam, kasuję bilet
Ku nowej trasie życia