Pocałunki. Delikatne muśnięcia ruchem warg. Ciemność Świadkiem dotyku słowem, emotikonem. Wyobraźnią Kto z nas wygra na pocałunki? Więcej, czulej Nic nas nie powstrzyma przed ekspozycją uczuć
Nie ma odległości. 50 pocałunków, 100, 200 Siły uczucia nie powstrzymasz. Serce i dusza Nie sługami, powoli kroczą w myślach ku sobie W marzeniach odliczając dni na realne spotkanie
Szybkie ruchy na klawiaturze. By dać drugiej osobie To co najpiękniejsze. Wyrażone w czymkolwiek. Teraz To samo uczucie, emocje, w przestrzeni. Zwykłe Nie zwykłe. Małe, wielkie pocałunki
Choćby życie miałoby być snem, zmęczeniem Minionego dnia pracy. A każda przesłana Ci Wiadomość, z półprzymkniętych powiek Ważne, by było Ci z tym dobrze
Niech to będzie tylko zdjęcie kwiatów Taniec w ruchomej przestrzeni gif Kolacja na zdjęciu, którą jemy, w wyobraźni Nieważne. Ważny jest Twój uśmiech
Padamy po pracy ze zmęczenia na twarz W swoich łóżkach, zmywając szarość Dnia, kolorem radości wspólnego kontaktu Kwiaty, taniec, kolacja na odległość
Nie ma odległości. Jest radość którą można rozpalić Bo życie mamy tylko jedno. Chwila snu na jawie. Odskoczni od wszystkiego. By dać coś miłego Sprawiając Ci przyjemność
Czy mogę myśleć o Tobie w snach? Czy mogę śnić o Tobie? Nie mam wpływu Jak się mi się przyśnisz, będę się cieszył I skakał do góry jak szalony romantyk
Czy mogę Cię dotknąć, poczuć ciepło skóry? W delikatnym dotyku dłoni, styku ramion, muśnięciu Twarzy, w zamyśleniu. Nie mogę przestać myśleć O Tobie. Darzę Cię wielkim uczuciem
Pytasz, uczuciem? Tak bez opamiętania Z zachowaniem taktu nie naruszając granic Na których przekroczenie nie dasz pozwolenia Szanuję Cię. Będę czekał na jawie, w snach
Wiem że już późno, lecz zależy mi na tym Byś spokojnie, po całym dniu, ułożyła się W mroku oddechu, odskoczni od reszty Życia, które na chwile może być snem
Obok łóżka, kładę cicho tacę z kolacją Przykryta. Jak przyjdziesz, nie wystygnie Sam gotowałem, nie dla inwencji twórczych Byś po prostu zjadła i poczuła smak uczucia
Zapalam świece, ogrzewam ciepłem rąk Poprawiam kołdrę. Zawsze jestem tu Mogę stać z boku jeśli chcesz. By podejść Gdy będziesz potrzebowała przytulenia
Poprawiam kołdrę przy cichej muzyce Którą zawsze kładę pod Twoją poduszką Na dobry sen, bo tego chcę. Byś była Jeżeli to miłe dla Ciebie. Tulę Cię do snu
Początki z kuchnią Ukrainy? Pierwszy wyjazd do mojej ukochanej Rodziny na Ukrainę. Pierwszy płow na kolację, barszcz na śniadanie – smaczna kuchnia w wykonaniu mojej wspaniałej Bratowej. Potem, Natasza i polecane przez nią smaki z prowadzonych przez siebie delikatesów wschodnich „Smaki z Ukrainy”. Gotowanie, wizyty w restauracjach ukraińskich w Kijowie, Zaporożu, Warszawie, Krakowie. Przekaz paczek ze smakołykami w gronie Rodziny z Polski na Ukrainę i z Ukrainy do Polski. I tak już zostało 🙂 Wciąż poznaję kuchnię Ukrainy 🙂 W dniu dzisiejszym Banusz 🙂
Składniki:
Masło.
Cebula.
Grzyby.
Sól.
Gęsta śmietana.
Pieprz.
Mąka kukurydziana.
Wędzona słonina, ew. boczek.
Bryndza.
Natka pietruszki.
Sposób przygotowania:
Masło rozgrzewamy w garnku. Wrzucamy uprzednio posiekaną cebulę. Następnie umyte, oczyszczone i pokrojone grzyby. Nieco solimy. Dodajemy ok. dwóch czubatych łyżek gęstej śmietany (opcjonalnie). Mieszamy. Dodajemy odrobinę pieprzu. Odstawiamy. W osobnym garnku wykładamy całe opakowanie gęstej śmietany. Cały czas mieszając wsypujemy mąkę kukurydzianą (objętość kilku dużych łyżek, ew, średniej wielkości słoika). Cały czas mieszamy aż całość się zazłoci. Odstawiamy. Na osobnym garnku obsmażamy pokrojoną w kostkę wędzoną słoninę lub boczek. W międzyczasie kruszymy bryndzę. Na talerz wykładamy powstałą ze śmietany i mąki kukurydzianej masę. Posypujemy bryndzą. Na tym samym talerzu obok wykładamy grzyby. Całość posypujemy natką pietruszki. Smacznego 🙂
Bardzo wiele potraw z kuchni azjatyckiej opiera się m.in. na makaronie. Jak to smakuje na Filipinach? 🙂 Pancit Bihon 🙂 Na Filipinach nazewnictwo to ma zazwyczaj podwójne znaczenie – oznacza sam makaron jak i potrawy przygotowane z jego użyciem. Szybka obróbka cieplna mięsa na woku. Warzywa. Przygotowanie sosu. Kompozycja łączna. Na koniec mozaika smaków mięsa i warzyw skąpana w soku z limonki Zapraszam do gotowania 🙂
Składniki:
Makaron ryżowy (cienki).
Boczek wieprzowy.
Mięso z kurczaka.
Czosnek.
Cebula.
Fasola wężowa (ew. szparagowa).
Marchew.
Biała kapusta.
Limonka.
Olej
Bulion z kurczaka (ok. 1/2 litra).
Sos sojowy ciemny (2 łyżki).
Sos ostrygowy (1 łyżka).
Brązowy cukier (1 łyżka).
Sposób przygotowania:
Boczek kroimy w słupki. Kurczaka w niewielkie kawałki. Ząbki czosnku, cebulę, marchew należy posiekać. Fasolkę kroimy drobno na kawałki. Liście kapusty kroimy w paski, łodygę selera – na plasterki. Uprzednio pokrojony boczek wrzucamy na rozgrzany na woku olej. Dodajemy mięso z kurczaka. Obsmażamy aż do zrumienienia. Odkładamy do osobnego naczynia. Na rozgrzany tłuszcz wrzucamy czosnek, cebulę, następnie marchewkę, kapustę i fasolkę. Dodajemy sos sojowy, sos ostrygowy, cukier. Zalewamy całość bulionem. Na wierzch wrzucamy makaron ryżowy, mieszamy aż do jego ugotowania się (widać to będzie po zmianie konsystencji). Następnie wrzucamy uprzednio obsmażony boczek z kurczakiem. Kroimy limonkę na ćwiartki, układamy wokół dania. Potrawę skrapiamy sokiem z limonki. Danie gotowe jest do spożycia. Smacznego 🙂
Dotychczas z kuchni mongolskiej przygotowałem Cujvan (Чуйван, z języka mandaryńskiego, 炒餅 / 炒饼, chǎobǐng) – wołowinę z warzywami, przyprawami i makaronem. W dniu dzisiejszym makaron ponownie będzie nam towarzyszył, ale w przygotowaniu zupy Guriltai 🙂
Składniki:
Wołowina lub baranina.
Olej.
Ziemniaki (2 sztuki)
Rzepa.
Cebula (2 sztuki).
Marchew (1 sztuka).
Bulion mięsny.
Woda (2 litry).
Makaron płaski (1 opakowanie).
Sposób przygotowania:
Mięso kroimy w niewielkie paski, kawałki. Rzepę, cebulę, ziemniaki oraz marchewkę kroimy w kostkę. Rozgrzewamy olej na dużej głębokiej patelni, naczyniu (wok, kazan). Wrzucamy mięso i obsmażamy je około 5 minut, do zmiany koloru. Następnie do mięsa wrzucamy uprzednio pokrojone warzywa i ziemniaki, smażymy przez kolejne 4-5 minut, mieszając. Do naczynia w którym smażymy potrawę wlewamy wodę i bulion. Całość doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez około 15 minut, do miękkości warzyw. Dodajemy makaron i gotujemy aż będzie al dente (ew. makaron można ugotować osobno i dodać do zupy celem dalszej, krótkiej obróbki cieplnej). Danie gotowe jest do podania. Smacznego 🙂
Kontynuując podróż po smakach Azji Wschodniej, w dniu dzisiejszym zapraszam na przygodę z potrawą kuchni mongolskiej o nazwie Cujvan (z języka mandaryńskiego, 炒餅 / 炒饼, chǎobǐng). Obróbka cieplna wołowiny na dużym ogniu na kazanie (kazan , o tak – kazan ) z warzywami, przyprawami, z końcowym dodatkiem makaronu.
Składniki:
Wołowina.
Papryka czerwona (2 sztuki).
Cebula (2 sztuki).
Marchew (2 sztuki).
Szczypiorek.
Czosnek.
Sos sojowy.
Pieprz.
Kurkuma.
Tymianek.
Sól.
Tłuszcz do smażenia.
Makaron (szeroki, w stylu tagliatelle, pappardelle).
Sposób przygotowania:
Do kazana (kociołek żeliwny służący do przygotowania potraw na Wschodzie, może być wok, głęboka patelnia) nalewamy olej. Wrzucamy uprzednio pokrojoną na małe kawałki wołowinę. Smażymy do zrumienienia. Cebulę, marchew kroimy w drobne paski. Dodajemy do mięsa. Smażymy razem około 3-4 minuty. Następnie dodajemy pokrojoną w paski paprykę i posiekany czosnek. Do potrawy dodajemy kurkumę, tymianek, sól, pieprz. W dalszej kolejności odrobinę sosu sojowego. Zalewamy danie w kazanie wodą (100 ml). Przykrywamy i gotujemy około 5 minut. W międzyczasie gotujemy makaron. Gotowy, wrzucamy do dania na patelnię. Przykrywamy. Gotujemy jeszcze 2 minuty. Potrawa gotowa jest do podania. Smacznego 🙂
Moje pierwsze doświadczenia z kurczakiem po koreańsku? Smaki z restauracji „Seoul Oppa” i „K-Food” w Warszawie. Historia Korean Fried Chicken miała swój początek w czasie wojny koreańskiej, podczas stacjonowania wojsk amerykańskich w Korei. Kurczak w stylu amerykańskim zyskiwał w Korei Południowej na coraz większej popularności, ale największy jej szczyt to lata 70 i 80 XX wieku, gdzie przy przygotowaniu kurczaka zaczęto stosować lokalne sosy, przyprawy. Glazura, słodycz, pikantność – to m.in. połączyło mozaikę smaków kurczaka po koreańsku 🙂
Składniki:
Kalarepa.
Ocet ryżowy.
Sól.
Kurczak (filety z piersi).
Mleko.
Mąka pszenna.
Mąka ziemniaczana.
Pieprz.
Miód.
Keczup.
Pasta gochujang.
Czosnek.
Sos sojowy.
Brązowy cukier.
Sposób przygotowania:
Kalarepkę kroimy w kostkę. Przygotowujemy marynatę do kalarepy stanowiącej dodatek do kurczak po koreańsku. Do garnka wlewamy 500 ml wody, następnie 60 ml octu ryżowego, 1 łyżkę soli. Całość mieszamy, czekamy aż się zagotuje. Całą tą wodą zalewamy kalarepkę w ceramicznym lub w szklanym słoiku. Czekamy aż ostygnie i wstawiamy do lodówki na noc. Około 500 gram filetów z piersi kurczaka kroimy na średnie kawałki. Mięso zalewamy 150 ml mleka. Odstawiamy na 15-20 minut.
Przygotowujemy panierkę do kurczaka. Do naczynia wrzucamy: 120 gramów mąki pszennej, następnie 120 gram mąki ziemniaczanej, łyżeczkę soli i trochę pieprzu. Wszystko mieszamy.
Robimy sos do kurczaka: Do garnka wrzucamy 150 ml miodu, 100 ml ketchupu, 1 łyżkę pasty gochujang, 4-5 ząbków zmiażdżonego czosnku, 3 łyżeczki sosu sojowego (średnie), 4 łyżki brązowego cukru. Całość mieszamy na niewielkim ogniu. Po upływie około 2 minut od zagotowania wyłączamy.
Wracamy do kurczaka namoczonego w mleku. Nie wylewamy tego mleka. Dodajemy do niego połowę przygotowanej panierki i mieszamy. Resztę panierki wrzucamy do woreczka i wrzucamy tam pojedynczo połowę kawałków kurczaka wyjętych z mleka. Machamy woreczkiem do precyzyjnego obtoczenia mięsa w mące. Po obtoczeniu wyjmujemy kurczaki z woreczka i obtaczamy drugą połowę kawałków kurczaka w ten sam sposób. Następnie, wszystkie kawałki kurczak odkładamy do miski.
Do woka wlewamy dużo oleju (ok. 1 litra). Olej musi się mocno rozgrzać. Wrzucamy na próbę jeden kawałek kurczaka. Jeżeli mięso zaczyna skwierczeć, czyli tłuszcz złapał proces smażenia, wówczas wrzucamy kolejne kawałki kurczaka (połowę z przygotowanej całości). Smażymy ok 7 minut. Po tym czasie przekładamy kurczaka na sitko. Następnie smażymy drugą partię kawałków kurczaka (ok. 7 minut). Po obsmażeniu drugiej partii mięsa bierzemy od początku pierwszą partię kawałków i smażymy 3 min. To samo robimy z drugą partią kawałków kurczaka – czyli dwukrotnie smażymy (po połowie) kawałki kurczaka – 1 smażenie – 7 minut, 2 smażenie – 3 minuty.
Podgrzewamy przygotowany uprzednio sos. Odstawiamy. Dodajemy do sosu kurczaka. Mieszamy, by sos dokładnie oblepił kurczaka. Wykładamy na talerz. W osobnym naczyniu podajemy uprzednio zamarynowaną kalarepkę. Kurczaka można jeść popijając koreańskim piwem (popularna forma spożywania tej potrawy w Korei – „chimaek”). Smacznego 🙂
Spośród zup które już przygotowywałem należy wymienić: Phở gà, Phở Hà Nội, Phở bò gà – czyli odmiany słynnej zupy Pho 🙂 W dniu dzisiejszym kolejna zupa z Wietnamu – Bún Gà 🙂 To co jest fantastyczne w zupach z Wietnamu, także i w tej to fajna kompozycja smakowa, świeżość i wiele zaskakujących smaków 🙂
Składniki:
Imbir.
Podudzia z kurczaka (ew. filety).
Sól.
Sos ostrygowy.
Glutaminian monosodowy (umami).
Oliwa z oliwek.
Pieprz.
Szczypiorek.
Pomidory.
Kurkuma w całości.
Papryczki chili (wedle uznania).
Cebula dymka.
Makaron ryżowy.
Tłuszcz do smażenia, gotowania (olej, oliwa z oliwek).
Sos rybny.
Sos sojowy.
Sposób przygotowania:
Obieramy pierwszy kawałek imbiru i drobno kroimy. Mięso kurczaka myjemy pod zimną wodą. Wkładamy do naczynia, dodajemy imbir, łyżeczkę soli i nacieramy mięso kurczaka przez kilka minut. Następnie płuczemy pod zimną wodą i osuszamy papierowym ręcznikiem. Po wysuszeniu z mięsa oddzielamy skórę, kości, ścięgna. Mięso kroimy na niewielkie kawałki (w przypadku filetów od razu kroimy po natarciu i osuszeniu). Mięso wkładamy do naczynia. Do mięsa dodajemy 0,5-1 łyżeczkę sosu ostrygowego, 1 łyżeczkę glutaminianu monosodowego (umami), 1 łyżeczkę oliwy z oliwek. Pieprzymy. Wszystko mieszamy. Myjemy szczypiorek, pomidorki i kurkumę. Obieramy drugi kawałek imbiru – kroimy go na plasterki. Kurkumę papryczki chili, kroimy w plasterki. Cebulę obieramy i również kroimy w plasterki. Pomidory kroimy na 8 części. Szczypiorek drobno siekamy. Zagotowujemy wodę w garnku. Wrzucamy makaron ryżowy i gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Po przygotowaniu makaronu, odcedzamy i przelewamy go zimną wodą. W garnku rozgrzewamy tłuszcz. Do garnka wrzucamy cebulę, chili, imbir i kurkumę. Gdy cebula się zarumieni dodajemy kurczaka. Smażymy do zrumienienia mięsa. Wszystko wyjmujemy z garnka do naczynia i odstawiamy. Do garnka wrzucamy pomidory i zalewamy je 1-2 łyżkami wody. Przykrywamy i gotujemy. Gdy pomidory się zagotują, dodajemy do nich od 0,5 do 1 łyżeczki sosu ostrygowego, 2 łyżki sosu rybnego, 1 łyżeczkę sosu sojowego, 2 łyżeczki glutaminianu monosodowego. Mieszamy, przykrywamy, gotujemy. Gdy pomidory zmiękną dodajmy ok. 700 ml wody. Gotujemy jeszcze przez kilka chwil. Podajemy – do miseczek wkładamy makaron ryżowy, dodajemy usmażonego kurczaka z warzywami, szczypiorek i zalewamy przygotowanym bulionem. Smacznego 🙂