Jeszcze masz zamknięte oczka. Głowa, ciało w Krainie snów
Gdy w kuchni krzątam się, by sprawić Ci poranną niespodziankę
Taca ze smakołykami miękko ląduje na brzegu łóżka. Herbatka?
Czy kawusia? Wszystko gotowe. Czekam na Twoje przebudzenie
Spokój oddechu. Czekam. Zapachy przekraczają granicę Twego noska
Wonie opanowują Krainę Twoich Snów, by rzec „zobacz, niespodzianka!”
Powoli otwierasz oczki. Nowy dzień. Czerwień bukietu kwiatów
Na białej kołdrze. Śniadanko, które zrobiłem chcąc dać Ci przyjemność
Patrzę jak jesz, zadowolona. Twój uśmiech moją nagrodą. Uwielbiam
Karmimy się. Smak jedzenia, tak, ale większa rzecz, iż możemy zjeść
Jeść razem. Popatrzeć na siebie. Pomilczeć w uśmiechu. W pocałunkach
W łyku herbatki, kawusi. We wszystkim tym co możemy sobie dać
Na śniadanko