Waidlemai. Przechodzisz kładką nad rzeką Śliną
Czytasz w lustrze wody. Ludzkich sercach i umysłach
Szary płaszcz. Twarz pod kapturem. Skupienie myśli
Droga życia. Kierunki. Zapytania bez odpowiedzi
Nawet dla ciebie znającego nas od zawsze
Witany od progu w chatach Jamiołk-Piotrowiąt
Gość w dom, Bóg w dom. Miska gorącej strawy
Ogrzej się w ogniu naszym i przodków naszych
Trzaskają płomieni. Blask oczu. W ustach słowa
Bajanie. O naszych przodkach bajanie
Słuchamy w milczeniu kiwając głowami
To ktoś z nas wiedział, tego nie wiedział
Księgą wiedzy jesteś tutejszej okolicy
Twe opowieści w podzięce za gościnę
Powstajesz. Znak krzyża na drogę
Idź. Podążaj w spokoju
Chwaląc imię nasze i ziemi