Nie na cmentarzu, a wśród miliardów ludzi
Na peronie pociągu do serc i z powrotem
Schodach ruchomych do nieba radości
Z bagażem doświadczeń. Dwie dusze
Znużoną przytulić, głodną nakarmić
Spragnioną napoić. Dać uśmiech
Otworzyć drzwi serca. I duszy. Dla duszy
By troszczyć się o nią. Na zawsze
Przechodzisz odprawę dusz na lotnisku.
Odjeżdżasz busem w podróż daleką
Ja czekam i będę wiecznie czekał
Jak dusza duszy wierna. Odnaleziona