Jadę pociągiem. W niewiadomym kierunku
W niewiadomym celu. Jest kierowniczka pociągu
Zwykła rozmowa. Telefon do mnie. Przesyłka
Dostaję zdjęcie dołu z ofiarami. Ciało pradziadka
Miednoje …
Jadę gdzieś przed siebie. W poszukiwaniu prawdy
Kościół. Przede mną dół zbrodni z otrzymanego zdjęcia
Czekam w czyimś domu. Gospodarz opowiada czas zbrodni
Ku pamięci pradziadka majora AK Antoniego Kanty
Idę do busa. Zapominam płaszcza i rzeczy osobistych
Wracam do domu, gdzie usłyszałem historię zbrodni
Dom już pusty. Powracam busem do Warszawy
Moje rzeczy z Miednoje …. leżą w moim samochodzie