
Stoimy w trójkę. W gronie rodzinnym, w klubie
Przychodzą przyjaciele z którymi miałem jechać
Do Łodzi. Jeden z nich zarzuca mi zwiniętą torebkę
Foliową na szyję. Dusi mnie. Wyrywam się
Przyjaciele. Dlaczego? Bo nie jadę do Łodzi?
W pracy wychodzę z kolegami na patio
Staram się wyjść, nie wiem dlaczego trzymam
W ręku butelkę coca coli, butelkę wódki, telefon
Upadam. Wódka zalewa mi służbowy telefon
Nie mam siły wstać. Nie czuję się pijany
Czuję się we śnie zmęczony
Bardzo zmęczony