
Stuknięta głową, gdy nie można było oglądać po 19
Mokra od łez, ze strachu krzyków bitej mamy za ścianą
Posłanie dla małpki, misia i innych pluszaków przed nocą
Wtulona w ciało, jako pierwsza ciepła przyjaciółka nocą
Zwykły materiał, parę piór puchu. Więcej jednak niż
Mógł dać ktoś będący człowiekiem w pobliżu. Brak
Ciepła. Surowe życie. Potargane chłodem, smutkiem
Ona zawsze była. Milcząca, lecz dająca bliskość
Gdy wyłączyli prąd, piece kaflowe. A zimno
Dotykało każdego skrawka ciała. Poduszka
Była miejscem możliwym do ukrycia zimnej
Głowy trosk. By choć na chwilę wiedzieć
Jak wiele zawdzięczam poduszce