Uwaga formalna – przedstawiony poniżej materiał nie stanowi opracowania naukowego, a jedynie możliwy (nierzadko hipotetyczny) do przedstawienia na tym etapie wiedzy fragment historii rodu Woyciechowskich (Wojciechowskich) w zarysie ogólnym, jak również w odniesieniu do własnej linii przodków i najbliższych. Każda osoba powiązana zatem pochodzeniem z rodem Woyciechowskich (Wojciechowskich) w formie konkretnie uzasadnionej argumentacji ma prawo poprzez Dział Korespondencja zgłaszać stosowne uwagi, uzupełnienia do poniższej treści.
Wedle nieudokumentowanej wiedzy idąc za przekazem ustnym o rodzie Woyciechowskich wiadomo bardzo niewiele. Znaną z tegoż rodu jest moja prababcia Felicja de domo Woyciechowska (później Wiśniewska). Prababcia miała prawdopodobnie niezbyt szczęśliwe dzieciństwo. Jej mama a moja praprababcia Woyciechowska, zakochała się w rosyjskim cyganie i porzuciwszy warszawską Pragę i córkę Felicję, (XIX w.) wyruszyła w głąb Rosji z ukochanym. Z tego co mi wiadomo prababcia Felicja część młodzieńczego życia zamieszkiwała w kamienicy w Warszawie, przy ul. Bednarskiej. Potem po ślubie z Wacławem Wiśniewskim zamieszkiwali na warszawskiej Pradze, gdzie na świat przyszedł mój dziadek, Władysław Wiśniewski.
Prababcia Felicja Woyciechowska umiera w 1969 r. i zostaje pochowana przez moją mamę na cmentarzu Bródnowskim.
Tu ślad się urywa. Podobnie zresztą, jak z ciekawostką o której wspomniałem już w innych miejscach – wiadomo iż wujem prababci Felicji Woyciechowskiej był baron von Bock, pochowamy na cmentarzu Powązkowskim.