Pasta alla carbonara – piec, górnicy i trudne czasy

W dzisiejszej odsłonie pasta alla carbonara, prezentująca jak z kilku prostu składników można zrobić danie smaczne i bardzo pożywne 🙂 Nazwa po względem etymologicznym może pochodzić od carbonaro (wł. piec węglowy) lub carbonari (górnicy), co może mieć związek albo ze sposobem przygotowania dania na piecu lub z teoretycznymi twórcami dania. Istnieje wiele teorii dotyczących powstania Carbonary. W związku z tym iż do 1944 r. nie ma udokumentowanego śladu na temat tej potrawy, prawdopodobnym czasem jej powstania, jest okres czasów II wojny światowej. W Rzymie, w okresie lądowania wojsk amerykańskich panował dotkliwy brak żywności. Wojskowe racje żywnościowe zawierały głównie jaja i boczek. Włoscy kucharze mieszając owe składniki z makaronem sprzedawali przechodniom między innymi tą potrawę, często serwowaną w papierze bez sztućców, w zasadzie spożywaną rękami, dając początek pasty alla carbonara.

Składniki:

  1. Makaron
  2. Podgardle (najlepiej guanciale lub pancetta, ew. jako zamiennik boczek)
  3. Oliwa
  4. Jaja
  5. Ser parmezan, ew. pecorino lub inny
  6. Pieprz

Sposób przygotowania:

Gotującą się wodę w garnku solimy. Do wrzącej wody dodajemy makaron (czas gotowania ok. 10 minut lub zgodnie z instrukcją na opakowaniu). Warto zamieszać. W międzyczasie guanciale, pancettę lub boczek kroimy na plastry, następnie w paski i w kostkę. Na patelnię wlewamy oliwę. Dodajemy guanciale/pancettę lub boczek. Jaja rozbijamy, oddzielamy żółtka od białek. Żółtka wlewamy do naczynia. Mieszamy. Ser ścieramy na tarce. Wrzucamy go do naczynia z żółtkami. Dodajemy pieprz. Mieszamy. Jeżeli nasz gotujący się makaron jest jeszcze za twardy, poczekajmy jeszcze 3-4 minuty. Ugotowany makaron wrzucamy na patelnię do usmażonego guanciale/pancetty lub boczku. Niech to powoli stygnie na wyłączonym gazie. Do boczku i makaronu na patelnię dodajemy uprzednio przygotowany sos z żółtek, sera i pieprzu. Lekko mieszamy całość. Potrawę można wykładać. Posypujemy startym serem i pieprzem. Smacznego 🙂

İskender kebap – smaki İskendera Efendi z Bursy

Początki mojego zainteresowania kuchnią turecką zostały zapoczątkowane w latach 90-tych, gdzie obok budek z hamburgerami, zapiekankami, kulinarny świat ulicznego street food-u Warszawy, rozpoczął nową erę – w postaci dań kuchni wietnamskiej i kebabów. Z najstarszych lokalizacji z kebabami w Warszawie funkcjonujących do dzisiaj pamiętam lokale przy ul. Marszałkowskiej, u z biegu z ul. Świętokrzyską. Tak zasmakowałem w popularnym napoju Ayran (który potem samodzielnie zacząłem przygotowywać w domu), następnie döner kebap, menemen, kisir i bohater dzisiejszego posta – İskender kebap 🙂 Kuchnia turecka. Skąd pochodzi nazwa? Kebap jest wyrażeniem stosowanym do wielu potraw kuchni tureckiej. Turcy posługując się alfabetem arabskim pisali „kebab”, obecnie posługując się alfabetem łacińskim, piszą „kebap”. Z języka perskiego „kabab” oznacza „smażyć”. Stąd drugi człon nazwy potrawy ma związek z procesem obróbki cieplnej. A Iskender? Od personaliów wynalazcy dania, İskendera Efendi zamieszkałego w Bursie pod koniec XIX wieku w Imperium Osmańskim.

Składniki:

  1. Mięso wołowe lub jagnięce
  2. Cebula
  3. Oregano
  4. Czerwona papryka zmielona
  5. Oliwa
  6. Sól
  7. Pieprz
  8. Mleko
  9. Pomidory
  10. Zielona papryka
  11. Tymianek
  12. Masło

Na sos pomidorowy:

  1. Oliwa
  2. Pasta pomidorowa lub pomidory
  3. Papryka zmielona
  4. Sól
  5. Pieprz

Na sos jogurtowy:

  1. Jogurt
  2. Czosnek
  3. Sól

Sposób przygotowania:

Mięso kroimy na bardzo cienkie plastry. Do naczynia wlewamy sok z pozyskany z cebuli, oregano, czerwoną paprykę zmieloną, oliwę, sól, pieprz, mleko. Plastry mięsa zanurzamy w bazie marynaty i zostawiamy w lodówce na kilka godzin, najlepiej na całą noc.

Jako że obróbka cieplna mięsa będzie realizowana w miarę szybko, wpierw przygotujemy sosy. Pomidorowy – do garnka wlewamy nieco oliwy. Do oliwy dodajemy pastę pomidorową lub drobno pokrojone pomidory, czerwoną paprykę zmieloną, sól, pieprz, odrobinę wody. Gotujemy do uzyskania pożądanego smaku. Po zakończeniu przygotowywania sosu – utrzymujemy go w cieple. Jogurtowy – miażdżymy czosnek z solą. Wrzucamy do naczynia. Dodajemy jogurt. Mieszamy do uzyskania odpowiedniego smaku.

W osobnym garnku na maśle podgrzewamy uprzednio pokrojoną zieloną paprykę, dodajemy pokrojone pomidory, doprawiamy solą, pieprzem i tymiankiem.

Na rozgrzaną oliwę wykładamy wyjęte z marynaty plastry mięsa. Smażymy na dużym ogniu po 2 minuty z każdej strony. Wykładamy naszą potrawę. Najpierw mięso. Polewamy je sosem pomidorowym. Obok wykładamy przesmażoną na maśle zieloną paprykę z pomidorami. W osobnej części półmiska/talerza – przygotowany sos jogurtowy. W ramach dodatków można podać podgrzaną (np. w piekarniku, ok. 5 minut) pitę. Smacznego 🙂

Keftedes – grecki smak klopsików

Moje początki kuchnią grecką to wizyta w warszawskiej restauracji „Dionizos”, Teofilosa Vafidisa, który zawsze lubił podejść do gości, otoczyć ich swoją opieką jak gospodarz, porozmawiać. Kolejne doświadczenia, to już przejaw własnej inwencji twórczej – Horiatiki salata (gr. χωριάτικη σαλάτα) i Gyros (gr. Гύρος) z frytkami, sosem Tzatziki (nwgr. τζατζίκι) 🙂 Obecnie, w poznawczym studium smakowym Grecji – Keftedes 🙂 Mieszanka mięs w formie koft, w połączeniu m. in. z miętą, kminem rzymskim, w sosie pomidorowym. Badając historię tych greckich klopsików widocznym jest wpływ naleciałości z Turcji („köfte”) na obszarze całych Bałkanów (gwoli przypomnienia – „kiufteta” w Bułgarii, „ćufteta” w Serbii czy „qofte” w Albanii). Keftedes to keftedes – zachowuje swoją odrębność w ramach kultury kulinarnej Grecji, podczas gdy „kōfta” od którego keftedes to wiele różnych wariantów klopsików, klopsów rozpowszechnionych znanych w wielu kuchniach wschodnich. Pod względem etymologicznym wywód z perskiego „kōfta”, od czasownika „kōftan”, wskazując na czynności związane z przygotowaniem mięsa przeznaczonego na koftę. Pierwsze przepisy w arabskich książkach kucharskich wskazywały na jagnięcinę, uformowaną w kulkę z przyprawami. W greckiej wersji użyłem dwóch pozostałych mięs stosowanych poza jagnięciną (wołowina, wieprzowina). Dania z rodziny kofty w kuchni południowego Kaukazu, Bliskiego Wschodu, na Bałkanach, w środkowej Azji.

Składniki:

  1. Mięso wołowe, wieprzowe, jagnięce
  2. Cebula
  3. Czosnek
  4. Natka pietruszki
  5. Mięta
  6. Jajko
  7. Czerstwy chleb (bez skórki)
  8. Sól
  9. Pieprz
  10. Mąka
  11. Oliwa

Na sos:

  1. Pomidory, świeże lub z puszki
  2. Cebula
  3. Oliwa
  4. Czerwone wino
  5. Czosnek
  6. Liście laurowe
  7. Sól
  8. Pieprz

Sposób przygotowania:

Chleb namaczamy w wodzie. Odsączamy. Mięso mielimy. Drobno siekamy cebulę i czosnek. Do miski wkładamy mięso wraz z cebulą, czosnkiem, odsączonym chlebem (może być również bułka), posiekaną pietruszką, miętą, solą i pieprzem. Po dokładnym wymieszaniu masy, wstawiamy ją do lodówki na ok. godzinę. Następnie z masy formujemy niewielkie klopsiki, które obtaczamy w mące. Smażymy je na oliwie do osiągnięcia brązowego koloru. W międzyczasie przygotowujemy sos: na oliwie podsmażamy posiekaną cebulę, po chwili dodajemy wino, następnie dodajemy drobno pokrojone pomidory. Bazę sosu doprawiamy posiekanym czosnkiem, liśćmi laurowymi, solą, pieprzem, odrobiną wody.

Klopsiki wykładamy na papierowy ręcznik celem odsączenia z oliwy, przy jednoczesnym utrzymywaniu ich w cieple. Po przygotowaniu sosu, dodajemy do nich klopsiki, gotując razem ok. 10 minut. Całość wykładamy na półmisek.

Do tej potrawy (która może być również samodzielnym daniem) można podać tzatziki, pieczone ziemniaki, frytki, ew. chlebek pita czy sałatkę. Zaletą klopsików jest to iż możemy je przygotować „na świeżo”, lub do już przygotowanych i przechowywanych w lodówce dorobić tylko sos. Smacznego 🙂

Salade verte – sałata zielona z Francji

W przekroju moich dokonań w kuchni francuskiej, po „Poulet Marengo”, „Salade niçoise”, „Côtes de porc à la flamande” czy „Soupe de Flandres”, coś lekkiego 🙂 Salade verte, czyli po prostu sałata zielona. Kuchnia francuska jak ją poznaję, jest kuchnią opierającą się na prostych składnikach i prawdziwych smakach, które te składniki oddają. Salade verte to prosty przykład zielonej sałaty, z dobrze zrobionym sosem vinaigrette, dobrą oliwa, musztardą Dijon. W ramach dodatków starte jajko na twardo (osobno żółtko, osobno białko). Jak to skomponować? Zapraszam do poniższej receptury 🙂

Składniki:

2 duże lub 4 małe główki sałaty (1 duża główka sałaty kruchej)

Na sos vinaigrette:

  • 2 łyżki soku cytrynowego lub octu winnego
  • 6 łyżek oliwy lub oleju
  • Sól
  • Pieprz
  • Jaja
  • Musztarda

Sposób przygotowania:

Sałatę myjemy, osączamy z wody i osuszamy. Rwiemy na drobne kawałki. W naczyniu wlewamy sok z cytryny lub octu winnego, oliwę lub olej, sól, pieprz, musztardę – ucieramy całość na sos vinaigrette. W międzyczasie gotujemy jaja na twardo, Oddzielamy białka od żółtek. Ścieramy je na tarce.

Do naczynia wykładamy sałatę. Polewamy sosem, posypujemy startymi białkiem i żółtkiem jaj na twardo. Smacznego! 🙂

Côtes de porc à la flamande – smaki Flandrii

W dniu dzisiejszym Côtes de porc à la flamande czyli kotlety po flamandzku. Czyli tak naprawdę skąd, zważywszy na fakt iż danie to figuruje w kuchni zarówno Francji, jak i Belgii? Z Flandrii – krainy historyczno-geograficznej umiejscowionej na obszarze Belgii, Francji i Holandii. W Polsce znamy kotlety schabowe – warto dla odmiany spróbować kotletów po flamandzku 🙂

Składniki:

Kilka plastrów schabu

Masło

Jabłka

Sól

Pieprz

Sposób przygotowania:

Na patelni rozgrzewamy masło. Mięso smażymy na średnim ogniu 7-8 minut z każdej strony. Oprószamy solą i pieprzem. Obieramy jabłka, kroimy je na cienkie plasterki. Usmażone kotlety układamy na półmisku i trzymamy w cieple. Ponownie na patelni rozgrzewamy masło, wrzucamy plasterki jabłek. Smażymy je 5-6 minut. Na półmisek wykładamy kotlety, wokół układając plasterki jabłek. Smacznego 😉

Sałata „Tiffany” – wykwintna jak biżuteria

Sałatę „Tiffany” (nie znając jeszcze jej nazwy), po raz pierwszy jadłem w gościnie u mojej ukochanej Rodziny w Ukrainie w 2018 r. Z uwagi na świetne połączenie mięsa i owoców, poprosiłem moją bratową o przepis. Od tego czasu w Polsce z przyjemnością ją przygotowuję. Nazwa sałaty ma kilka historii łącznie z filmem „Śniadanie u Tiffany’ego” z 1961 r. w reżyserii Blake’a Edwardsa, z uwagi na scenę z dziewczyną jedzącą śniadanie przed sklepem z diamentami (nawiązanie do winogron). W 2003 r. członkini jednego z serwisów kulinarnych o nicku Tiffany zamieściła przepis na sałatkę z winogronami i kurczakiem. Z czasem danie to zyskało uznanie ze strony blogerów kulinarnych, czytelników. Nazwano je sałatą „Tiffany” lub „od Tiffany”. Powstało wiele wariantów tej potrawy np. z dodatkiem curry, orzechami włoskimi, ananasami, jogurtem zamiast majonezu. Poniżej zaprezentuję klasyczny wariant tej sałaty, według przepisu mojej bratowej.

Składniki:

  • mięso z kurczaka
  • winogrona
  • twardy żółty ser
  • majonez

Sposób przygotowania:

Zagotować mięso kurczaka. Po ugotowaniu, ostygnięciu, pokroić na drobne kawałki i wrzucić do miski. Posmarować majonezem. Ugotować jaja na twardo. Pokroić, kładąc jako kolejną wartę. Ponownie dodać majonez. Zetrzeć ser żółty, posypać jako trzecią warstwę. Posmarować majonezem. Cały wierzch pokryć winogronami pokrojonymi na połówki, grzbietem do góry. Można wychłodzić w lodówce, także dla przegryzienia się smaków. Smacznego 🙂

Sałata winegret – warzywny smak Ukrainy

Dotychczas z sałat z kuchni ukraińskiej najczęściej przygotowywałem sałatkę z gotowanej kury, z majonezem, winogronami, według przepisu mojej ukochanej bratowej Wiktorii z Ukrainy. Nieco później nauczyłem się robić sałatkę winegret. Nie znane jest miejsce gdzie po raz pierwszy przygotowano tą sałatę. Nie od razu też nazywano ją winegret. Wbrew niektórym opiniom sałata ta nie pochodzi z Rosji. Na obszar Ukrainy potrawa ta trafiła w drodze typowej migracji kulinarnej. Prawdopodobnie danie to powstało w jednym z krajów skandynawskich, skąd sałata migrowała do Anglii. Tam została zapisana w książce kucharskiej z 1845 roku wieku jako szwedzka sałatka z dodatkiem śledzia (norweski śledź, buraki, ziemniaki, starte jabłko i białka jaj, z dressingiem z oleju, octu, startego żółtka, kwaśnej śmietany i cebuli). Autorem nazwy sałaty był francuski kucharz Antoine Carem. Niegdyś zobaczył, jak przyrządzana jest potrawa z warzyw, zalewana dressingiem, w którym wrażliwy nos doświadczonego kucharza wyczuł ocet. Karem zapytał zdziwiony: „Vinaigre?” (z francuskiego „ocet”), na co kucharze przygotowujący potrawę skinęli głowami. Tak sałata wzięła swą nazwę od francuskiego „vinaigrette” (vinaigrette) – sos zrobionego z mieszanki oliwy i octu winnego z dodatkiem soli i mielonego pieprzu. Z przydatnych wskazówek dotyczących przygotowania tego dania, warto wspomnieć o tym, iż wszystkie produkty powinny mieć tę samą temperaturę. Sałatka będzie smaczniejsza, jeśli warzywa do niej nie zostaną ugotowane, ale upieczone w piekarniku, a następnie cienko pokrojone w drobną kostkę. Przygotowany sos warto mieszać stopniowo z posiekanymi warzywami, aby równomiernie wniknął w składniki i nie spływał na dno naczynia. Buraki należy gotować w osobnym naczyniu – wtedy inne warzywa nie będą zabarwione. Winegret nie jest danie do dłuższego spożycia – szybko się psuje, traci smak i nie zaleca się przechowywania go w lodówce dłużej niż jeden dzień. Poniżej jedna z wielu propozycji tej jakże smacznej sałaty.

Składniki:

Ziemniaki

Kiszone ogórki

Marchewka

Kwaszona kapusta

Cebula

Groszek

Buraki

Sposób przygotowania:

Gotujemy ziemniaki, kroimy w drobną kostkę. Wrzucamy do miski. Gotujemy marchewkę. Po pokrojeniu wrzucamy ją do miski. Dorzucamy do miski kwaszoną kapustę, następnie pokrojoną w drobną kostkę cebulę i ogórki kwaszone. W międzyczasie gotujemy buraki. Po ugotowaniu obieramy je i dołączamy do reszty wspomnianych składników. Dodajemy zielony groszek. Solimy do smaku. Dokładnie mieszamy. Dodajemy olej. Ponownie wymieszać. Przygotowujemy sos na bazie oleju, soli, pieprzu, octu, musztardy. Dodajemy do sałaty, mieszamy. Smacznego 🙂

Haszlama – smaki Armenii i Gruzji

Z racji sympatii dla kuchni Wschodu, Kaukazu, w dzisiejszej prezentacji – Haszlama 🙂 Potrawa znana w Armenii, Gruzji. W Armenii – jako zupa, lub w formie dania drugiego, podczas gdy w Gruzji – to gotowane mięso.

Nieco historii. W dawnej Armenii, podczas święta Navasard, na cześć Boga Ary odbywały się pielgrzymki do miejsc świętych. Haszlamę, jako potrawę rytualną przygotowano z błogosławieństwem głównego kapłana, z mięsa cielęcego, jagnięcego. W dużym naczyniu nad ogniem duszono owe mięso w piwie wraz z górskimi ziołami. Stosowano praktykę nakładania warstw – zioła, następnie mięso pokrojone na duże kawałki i kolejna warstwa ziół, całość polana ponownie piwem.

W Gruzji Haszlama jest najbardziej popularna w regionie Kacheti (region wschodniej Gruzji), będąc w tym obszarze najpopularniejszym domowym daniem mięsnym. Dawno temu, po najazdach perskich i mongolskich lokalna ludność uciekająca przed wrogiem nie mając warzyw, przypraw, dysponowała wodą z rzek i uratowanym bydłem. Gruzińska Haszlama charakteryzuje się prostotą, oszczędnością składników i nie zawiera niczego poza mięsem. Po ugotowaniu danie można je posypać pietruszką i selerem. Rosół powstały w wyniku gotowania Haszlamy jest zazwyczaj spożywany następnego dnia, z dużą ilością czosnku.

Składniki:

Baranina lub wołowina

Pomidory

Ziemniaki

Papryka czerwona, zielona, żółta

Kolendra

Pietruszka

Sól

Pieprz

Cebula

Czosnek

Tymianek

Liście laurowe

Sposób przygotowania:

Mięso kroimy na średnie kawałki, wkładamy je do garnka. Zalewamy wodą z lekkim przykryciem. Czas gotowania – około 40 minut. Dysponując wywarem, odcedzamy mięso. Do wywaru dorzucamy: ziemniaki pokrojone na ćwiartki, na ziemniaki (warstwowo) mięso, następnie pietruszka, kolendra, czosnek pokrojony w plasterki, rozdrobnioną cebulę, szczyptę papryki słodkiej, papryki (czerwona, zielona, żółta) – pokrojone w drobne kawałki, szczypta ostrej papryki. W razie większych zasobów produktów – powtarzamy proces układania warstwami. Solimy. Nie mieszamy. Na wierzch kładziemy 50 gram masła. Zalewamy je wywarem z mięsa, aby nie wystawało. Gotujemy około 40 minut – również do miękkości ziemniaków. Wykładamy do spożycia – mięso a na nie warzywa. Można podawać w dwóch wersjach – z większą ilością wywaru jako zupa, z mniejszą ilością wywaru jako drugie danie. Smacznego! 🙂

Picadillo – kubańska moc smaków

Po wielokrotnych studiach empirystycznych kuchni kubańskiej w warszawskiej restauracji „La bodeguita del medio”, po debiucie z „Carne de cerdo à la Habanera” – Picadillo (od hiszpańskiego „picar”: „kłuć”, „siekać”) 🙂 Danie popularne zarówno na Kubie, jak i w Hiszpanii, Meksyku Kostaryce, Dominikanie, Portoryko i Filipinach, zróżnicowane doborem składników. Może być podawane jako samodzielne danie np. z dodatkiem ryżu, lub stanowić nadzienie do innych potraw.

Składniki:

  • Papryka
  • Cebula
  • Czosnek
  • Wołowina mielona
  • Oregano
  • Kminek
  • Liście laurowe
  • Pomidory
  • Białe wino
  • Oliwa
  • Sól
  • Pieprz

Sposób przygotowania:

Wszystkie warzywa kroimy na drobno. Na patelni rozgrzewamy tłuszcz. Krótko smażymy cebulę. Dodajemy paprykę. Wrzucamy mięso, następnie czosnek. Po poddaniu mieszanki na patelni krótkiej obróbce cieplnej dodajemy pomidory, a następnie liść laurowy. Zalewamy odrobiną białego wina i doprawiamy oregano i kminkiem. Gotujemy ok. 20-25 minut bez przykrycia. Osobno gotujemy ryż. Pod koniec gotowania przyprawiamy do smaku solą i pieprzem.

Jak wspomniałem różnorodność występowania tej potrawy ma też przełożenie w zakresie odmienności stosowanych składników. Nieco historii. Przepis z Kalifornii z XIX wieku na „Pastele a la argentina” wskazuje w swej treści nadziewane ciasto z warstwami wołowiny i kurczakiem, gotowane w sosie chili i cebuli z oliwą z oliwek i rodzynkami. „Picadillo” nie zawsze było przygotowywane z wołowiny. W „Picadillo de ave” zastosowano mielone mięso drobiowe z białym sosem. Z kolei „Pasteles de pollos y pichones” (ciasto z kurczakiem i parówką) powstało na bazie pikantnego ciasta z warstwami (na przemian) kurczaka, parówki z picadillo z mielonej cielęciny, bekonem, szynką smażoną na smalcu z cebulą, pieczarkami, jabłkami, karczochami, pomidorami i przyprawami. Smacznego 🙂

Czachobili – smak mięsa Gruzji z nutą ziół

Bardzo lubię Gruzję, moich gruzińskich przyjaciół, kulturę i sztukę, jak również kuchnię gruzińską. Pierwsze eksperymenty w domowym zaciszu z sosem sacebeli. W dalszej kolejności lemoniada z gruszki, chaczapuri, chinkali w Argo – kuchnia gruzińska na Starym Mieście w Warszawie. Potem odwiedziny gruzińskich restauracji – Chinkalnia, Chmeli Suneli czy Mała Gruzja. W ramach studiów kulinarnych – chikirtma, odżahuri, charczo, czanachi, gufta, cziżi piżi, barszcz gruziński, lula kebab czy pchali. Nadszedł czas realizacji potrawy gruzińskiej we własnym zakresie. Wybór padł na czachobili. Danie popularne również w Armenii. Potrawę pierwotnie przyrządzano z bażanta, współcześnie z drobiu, zazwyczaj z kurczaka. Charakteryzuje się wieloma wariantami, mozaiką smaku wywaru mięsno – warzywnego, przypraw i zieleni (między innymi kolendra). Zaskakujące łączenia smaków i orzeźwienie dzięki ziołom. Nazwa dania pochodzi od gruzińskiego słowa ხოხობი (khokhobi) – bażant. W Armenii czachobili poza drobiem robi się również na przykład z królika.

Składniki:

Filety z kurczaka lub części kurczaka

5-6 obranych pomidorów

Pasta pomidorowa

Masło – lub olej

Sól

Kolendra w proszku

Odrobina adżiki

Dwa liście laurowe

2 papryki czerwone

4 średnie cebule

4-5 ząbków czosnku

Koperek

Kolendra

Pietruszka

Sposób przygotowania:

W garnku rozgrzewamy masło lub olej. Na rozgrzany tłuszcz wrzucamy mięso, które obsmażamy na złoty kolor. W między czasie kroimy cebulę w pół talarki, czosnek w cienkie plasterki, drobno kroimy pomidory, paprykę, koperek, kolendrę i pietruszkę.

Do mięsa dodajemy pomidory. Przykrywamy, dusimy. Dodajemy pastę pomidorową. Następnie dodajemy paprykę. Po kilku minutach dodajemy cebulę. W dalszej kolejności czosnek. Podlewamy odrobiną wody. Solimy. Wrzucamy szczyptę kolendry w proszku, liście laurowe, adżikę. Dusimy 40 minut. Po uduszeniu dodajemy koperek, kolendrę i pietruszkę. Po sprawdzeniu smaku wykładamy. Na talerzu również posypujemy koperkiem, kolendrą i pietruszką. Jeżeli konsystencja rzadka – podajemy w formie zupy. Jeżeli mamy ochotę na potrawę w formie gęstej – podajemy z dodatkiem ryżu. Smacznego 🙂